poniedziałek, 6 lutego 2017

Z placu boju (tworzenia) #3 - Problem Utraconych Sklepów

     Witam czy jeszcze ktoś czyta moje wypociny? Ktoś by zadał pytanie czy jeszcze robię "Podróżnika Pustkowi". Odpowiedzią było by zapewne coś w tym stylu  "Projekt nie upadł, ma się dobrze!". Choć miałem kolejną przerwę w kodowaniu tego "tworu",

     Ostatnio wracając do kodowania. Zastanawiałem się jak to będzie gdy gracz wykupi wszystko z danego miejsca np. z wioskowych sklepów. Będzie wiało pustką na półkach. Co dalej? Czy podróżnik pustkowi będzie pozbawiony środków do wędrówki po spalonym słońcem pustkowiu, nie będzie miał "pestek" do ulubionych spluw, leków na zatwardzenie. Po prostu horror i zgrzytanie zębów.

     Więc wyszedłem na przeciw temu problemowi. Zakasałem rękawy. Zgrzytnęły stawy w palcach, czas więc pisać coś aby zaradzić "Problemowi Utraconych Sklepów". Na starcie miałem kilka pomysłów ale zostawiłem ten, który wyglądał obiecująco  --> czytaj : powinno się w miarę łatwo "napisać". (Taa jasne)

Sama mechanika działania jest bardzo prosta (na papierze, gorzej z algorytmem w kodzie gry) :

  • Gdy gracz przebywa w wiosce licznik czasu mapy jest nie aktywny.
  • Gdy gracz wędruje po za np. wioską. Z każdym ruchem licznik jest zmieniany o +1 gdy osiągnie np. 500 to gdy gracz zawita do tejże wioski z której wyszedł np. polowanie. Sklepy zresetują się i zapełnią się nowym towarem.
  • Oczywiście te metody działają też na pozostawione przez gracza przedmioty w wiosce oraz pewnie niebawem też na samych pustkowiach. Więc gracz może się zdziwić że jego "Działo Plazmowe" znikło przy chacie Stefana "Łowcy Gekon-ów"... pewnie Stefan wziuł i stał się postrachem "grillowanych-papkowatych" jaszczurek.

Na kuniec. Jakiś obrazek zrobionych na szybko :


Jakiś  "surealistyczny"  obrazek zmęczonego programisty-amatora.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz