Teraz
kolej na napisanie wpis-a o "Podróżniku pustkowi". Tak jak wcześniej
wspomniałem w poprzednim już tekście. Choć
nie zajmowałem "podróżnikiem" zbyt dużo (może i dużo, nie wiem już
sam) To i tak poczyniłem kilka istotnych poprawek i zmian mechanicznych. Od
czego by tu zacząć? Może o tego :
- Jeśli ktoś by grał. Chodził po spalonym słońcem pustkowiu. Natknął by się też na zgraje krwiożerczych "potworasów". W ogniu walki zobaczył by to.
Moja logika działania potworów. Prawda że są niepowtarzalni. Jedyni w swoim rodzaju. |
To tyle. Howgh!